Sezon narciarski coraz bliżej. Warto więc dokładnie przyjrzeć się swoim nartom, by później jak najszybciej, bezpiecznie, móc ruszyć na stok.
Na początku warto przeprowadzić inspekcję. Sprawdzamy czy narty wymagają tylko standardowej procedury jaką jest smarowanie ślizgu i ostrzenie krawędzi, czy potrzebne będzie także wypełnienie ubytków. Należy też zwrócić uwagę, czy nie ma żadnych pęknięć i rozwarstwień. Jeśli są, warto zwrócić się do specjalistycznego serwisu.
Jak przygotować narty na otwarcie sezonu?
Jeśli narty są całe, musimy przede wszystkim zabrać się za ściągnięcie starego smaru używając specjalnego preparatu np. Wax Remover. Nakładamy go na szmatkę i czyścimy ślizg. Uzupełniamy także ewentualne ubytki. W następnej kolejności należy wziąć się za ostrzenie krawędzi. Jest to dość trudne zadanie wymagające użycia specjalnego sprzętu jakim jest kątnica. Pomoże to naostrzyć dolną część krawędzi pod odpowiednim kątem. Po zaostrzeniu dołu, ostrzymy boczną krawędź. To jest już dużo prostsze.
Po zaostrzeniu krawędzi możemy przejść do smarowania. Możemy wcierać go intensywnie w deskę, lub roztapiać go żelazkiem i skapywać na nartę. Podczas rozsmarowywania żelazkiem smaru należy bardzo uważać, by nie przegrzać powierzchni ślizgu, co może skończyć się poważnymi uszkodzeniami. Czekamy aż warstwa smaru wystygnie i zbieramy nadmiary. Po skończeniu procesu warto zrobić jeszcze szczotkowanie, w celu pozbycia się ładunków elektrostatycznych z nart.
Ostatnią rzeczą, którą trzeba się zająć jest regulacja wiązań.